Blog
Rozwiązania na ładną a także dobrze wyglądającą brodę
Każdy brodaty człowiek kroczy przez etap, w którym w jego zaroście powstaje swego rodzaju „łupież”. Oraz zarówno dla niego, jak też dla ludzi w pobliżu, nie jest to zbyt przyjemne doznanie. Broda jawi się w taki sposób, jak gdyby pewnego razu postanowiła zostać kulą ze śniegu, co po wstrząśnięciu, sypie na wszelakie kierunki biały puch. Problem w tym, że w miejsce wspaniałych płatków śniegu, kreujących przyjemną aurę, brodacz roznosi wokół siebie części umarłego naskórka. Uszkodzony naskórek nie jest konieczny tylko dla brody, choć wytwarza się każdego dnia na całej powierzchni własnego ciała i jest z ciała usuwany np. podczas kąpieli. Ale w kontekście bródki zadanie jest pogmatwane, gdyż krępe, gęste włosy zarostu utrudniają odprowadzanie nieprzydatnych organizmowi drobinek skóry, co czyni występowanie w brodzie rzeczy w postaci łupieżu. I naturalnie w tej chwili następuje termin na wyposażenie swego brodacza w odpowiednie kosmetyki do brody, chociażby firmy Pan Drwal a także tzw. kartacz.
Kartacz, to naturalnie odpowiednio dostosowana szczoteczka do brody, jaka wykonana jest z twardego włosia, zezwalającego wykluczyć zbędny naskórek oraz oprócz tego leciuteńko zwilżyć brodę. Dzieje się tak, ponieważ systematyczne szczotkowanie owłosienia przyspiesza produkowanie sebum, którego miara istotnie zmniejsza się w chwilach zapuszczania zarostu. Oprócz tego, czesanie bródki kartaczem, wysyła do odpowiednich komórek komunikat, że w tejże strefie organizmu coś ma miejsce. Dzięki czemu w okolice twarzy transportowana jest większa ilość elementów odżywczych, a w konsekwencji — owłosienie rychlej rośnie. Pozwala to prędzej przejść przez czas „drapiącej brody”, a wraz z wykorzystywaniem preparatów typu szampon do brody czy też olejek, można nie myśleć już o wszelakich nieprzyjemnych spostrzeżeniach, powiązanych z jej noszeniem.